MEDICUS Sp. z o. o. - Czersk

MEDICUS Sp. z o.o. to znana przychodnia lekarska, której adres znajduje się w Czersku przy ulicy Batorego 4. Jeśli szukasz kontaktu telefonicznego, to numbers jest dostępny pod numerem 523989310. Firma posiada również własną stronę internetową, którą możesz odwiedzić pod adresem medicusczersk.pl.

Jednym z większych atutów tej przychodni jest fakt, że spełnia ona wszystkie wymagania dotyczące dostępności dla osób poruszających się na wózkach. Na miejscu znajduje się parking, wejście oraz toaleta dostępne dla tych osób.

Specjalnością MEDICUS Sp. z o.o. jest opieka zdrowotna oferowana przez lekarzy z różnych dziedzin. Jest to przychodnia lekarska, która przyjmuje również nowych pacjentów.

Firma posiada 57 recenzji na Google My Business, a średnia ocena wynosi 1.5/5. Ocena może być subiektywna i zależy od indywidualnych doświadczeń pacjentów. Warto jednak zwrócić uwagę na to, co mówią o firmie inni ludzie.

Zalecamy zapoznać się szczegółowo z ofertą MEDICUS Sp. z o.o. oraz skorzystać z możliwości skontaktowania się z nimi za pośrednictwem ich strony internetowej. Dzięki temu będziesz mógł uzyskać wszelkie potrzebne informacje i podjąć decyzję, czy ta przychodnia lekarska jest właściwa dla Ciebie.

Zapraszamy do kontaktu z MEDICUS Sp. z o.o. - twoja zdrowie jest najważniejsze

Recenzje dla MEDICUS Sp. z o. o.

Lolek

1/5

Pisząc najkrócej jak się da, przychodnia ta jest jedną wielką porażką. Oczywiste, że problemem jest się dodzwonić na rejestrację. Jeśli się to uda to dowiadujemy się, iż chorobę/wizytę trzeba planować ponad tydzień wcześniej. Lekarz pyta się tutaj pacjenta co może mu dolegać chociaż powinno być odwrotnie. Mało tego lekarze zmieniają się tak często, że nie ma co liczyć na powtórna wizytę za jakiś czas u tego samego. Nawet oni uciekają czym prędzej. Pacjentom radzę to samo.

Kordians Dimiters

1/5

Odnośnie wizyty u lekarza neurologa Pawła Przybyłowskiego: Najgorszy specjalista, u jakiego kiedykolwiek byłem, naprawdę. Od razu na samym początku zaznaczyłem, że nie będę i nie chcę się sam diagnozować, ale mam pewne objawy charakterystyczne dla stwardnienia rozsianego, na które zresztą zmarła moja matka, i uważam, że wizyta u neurologa po wizycie u internisty to podstawa, aby coś więcej w tym kierunku powiedzieć. To, o czym wspomniałem, to między innymi problemy z koncentracją, przemęczenie, zaburzone widzenie w prawym oku, którego skorygować okularami się nie da, a co lekarz okulista jakiś czas wcześniej zdiagnozował jako zaćma, drętwienie kończyn, skurcze mięśni, zaburzenia nastroju. Co usłyszałem? Po bardzo powierzchownym przebadaniu, jak gdyby od niechcenia, powiedział wprost, że jestem poważnie chory lub zaburzony (dokładnych słów nie pamiętam) psychicznie, że w pierwszej kolejności powinienem udać się do psychologa, a dalej może i do psychiatry oraz sugerował, że jestem hipochondrykiem, bo przecież nie mam absolutnie żadnych objawów stwardnienia rozsianego. Na moją prośbę, aby w takim razie przybliżył mi wczesne objawy stwardnienia powiedział m.in. o porażeniu nerwu wzrokowego. Odpowiedziałem, że przecież mówiłem o tym, że w prawym oku okulistka zdiagnozowała zaćmę. Co lekarz Przybyłowski na to? "Pan ma zaćmę, a nie porażenie nerwu wzrokowego". Jakby w ogóle nie rozważał takiej możliwości, że okulistka mogła się zwyczajnie pomylić i błędnie zdiagnozować. Według niego "każdy wsiowy lekarz to może zdiagnozować". Powiem szczerze, że ręce mi opadły. Pierwszy raz poczułem się upokorzony podczas wizyty u lekarza. I serio, z taką pewnością, bagatelizując wszystkie moje argumenty, sugerował mi, że jestem poważnie zaburzony psychicznie, że po tej wizycie poczułem się jak wariat, którego trzeba umieścić w specjalnej placówce. Całą wizytę starałem się być spokojny, nie twierdziłem, że na 100% mam SM, bo tutaj jak najbardziej może być zupełnie inna przyczyna takich objawów, począwszy od niewłaściwej diety i być może braku pewnych witamin, stres w pracy, zły sen. No mnóstwo jest możliwości. Bardzo odradzam wizytę u tego człowieka. Mam nadzieję, że nigdy więcej nie trafię na tak złego lekarza.

Gal Anonim

1/5

Godzina 7:00 a nawet komputer nie włączony. Pani z rejestracji idzie spokojnie z kawką w ręku. Żeby zarejestrować dziecko do pediatry to trzeba, po dwóch dniach dzwonienia, przyjść za dwa dni. Przyjść najlepiej, bo przecież paniusie telefon mają gdzieś.

Katarzyna Szefler

1/5

Kompletny brak szacunku dla czasu pacjenta. Lekarka przyszła spóźniona jakiej 15 min, po czym poszła robić sobie kawę, co zajęło kolejnych parę minut. Gdy już wróciła, nie zajęła się kolejką pacjentów zebraną pod gabinetem, tylko weszła do pokoju i przez dłuższy czas nikogo nie przyjmowała. Wizyta opóźniona dobre 40 min. A następny lekarz spóźnił się godzinę. Oczywiście nikogo o tym nie poinformowano wcześniej. Brak słów...

adam zajchowski

5/5

Jestem zaskoczony estetyką i czystością przychodni. Pracownicy wydają się być życzliwi i cierpliwi. Polecam!

Slaw Gd

1/5

Dzwoniłem przez dwa dni po kilka godzin - bezskutecznie. Zdesperowany udałem się osobiście i usiadłem w poczekalni. Godziny południowe, do rejestracji nie czekał nikt a telefon dzwonił non stop tyle że paniusia z recepcji nie pofatygowała się go odebrać. W końcu do niej podszedłem pytając dlaczego od dwóch dni nie mogę sie dodzwonić ? Usłyszałem : co pan nie widzi że jestem tu sama i co chwilę ktoś przychodzi !? Zbaraniałem... Przychodnia w której brak jest możliwości rejestracji nie ma racji bytu.

Asia Teclaw

1/5

Ta przychodnia to może człowieka wykończyć nerwowo!!! Dodzwonić się nie da, można próbować po kilkadziesiąt razy , będąc chora razem z dzieckiem muszę je zostawić same w domu żeby pojechać zarejestrować wizyte do lekarza . Przecież to jest jakiś absurd! Po co w ogóle jest ta rejestracja telefoniczna?!ale najlepsze jest to , że z 3 dniowym zapaleniem gardła, już ledwo przełykam ślinę, potrzebuje antybiotyku a Pan w rejestracji mi mówi , że wizyta za 8 DNI! To się w głowie nie mieści , że tak może funkcjonować przychodnia!

Natalia Ł.

1/5

Dodzwonić się nie idzie. Cały tydzień od rana do wieczora się dzwoni a telefonu nikt nie odbiera. Informacja "jesteś pierwszy w kolejce" a telefonu dalej nikt nie odbiera. Nie każdy może pofatygować się osobiście do przychodni. A telefony są po to, aby je odbierać. Rozumiem jak dużo pracy ale trochę bez przesady jeżeli dzwoni się praktycznie cały dzień o różnych porach a i tak nie idzie nic załatwić. Terminy dostępności lekarzy to również porażka. Trzeba wiedzieć 2 tygodnie naprzód, że będzie się chorym i rezerwować wizytę bo z dnia na dzień wszystko zajęte.