SPZOZ Gminny Ośrodek Zdrowia w Poraju - Poraj

Necafe

Na dzień dobry pan doktor Jabłońska była gotowa mnie wyprosić, bo jak stwierdziła podniesionym głosem ...ile jeszcze osób do niej zarejestrują. W nerwach biegała od drzwi gabinetu do fotela aż w końcu bardzo nieprzyjemnym tonem zapytała ..to co pani chciała? Dodam, że było mi obojętnie do kogo mnie zarejestrują,vpierwszy lekarz z brzegu, potrzebowałam tylko skierowanie kiedy powiedziałam że potrzebuje skierowanie pani doktor mnie uzdrowiła i powiedziała że nie mam podstaw. Jestem emerytka z wieloma diagnozami ortopedycznymi i pani doktor to wszystko ma u siebie w komputerze. Ostatecznie otrzymałam skierowanie. Tam się źle dzieję. Osoby tam pracujące pracują za karę...tak lekarze jak i personel pielęgniarski

Kasia K

Na początku napiszę, że nie rozumiem skąd tyle negatywnych komentarzy. Nam ośrodek poleciła znajoma (bardzo zadowolona).

Ja też mogę polecić ośrodek (pediatria). Przemiłe Panie na rejestracji, co pierwszy raz spotkałam się, a już w niejednym ośrodku byłam z dzieckiem. Pani Doktor kompetentna, konkretna.
Poczekalnia, jak i gabinety czyste, zadbane.

Nie mogę się do niczego przyczepić, więc z czystym sumieniem - polecam.

Paulina Popielak

Nie polecam. Dzięki kumoterstwu można załatwić wszystko. Chorzy są odprawieni z kwitkiem. Osoby z niepełnosprawnością ruchową z pewnością znajdą tutaj rozwiązanie swoich problemów gdyż żaden lekarz, pielęgniarka czy nawet gołębie siedzące na rynnach nie zrozumieją, że pacjent jest poważnie chory, po operacji i nie może osobiście przyjechać po przedłużenie stałej recepty. Brak kompetencji lekarzy, którzy przepisują leki z głównym składnikiem, który uczula pacjenta, choć ten zgłasza takie uwagi. Brak empatii, współczucia, wiedzy. Brud na podłodze, nawet na pediatrii. Mam nadzieję, że w końcu zamkną ten ośrodek nieporozumienia, bo ze zdrowiem to on nie ma nic wspólnego.

Personaldream

To co się wyprawia w tym ośrodku to jakiś cyrk. Niemiłe i opryskliwe Panie w rejestracji które tylko wzdychają kiedy człowiek chce umówić się do lekarza, chyba musiałam przeszkodzić w przerwie na kawkę... Kiedy potrzebowaliśmy szybkiej pomocy do ciężko chorej babci, której nie dało się przywieźć do lekarza, nie mogliśmy się doprosić 3 dni żeby przyjechał jakiś lekarz, bo powiedziano nam że tylko jedna lekarka przyjeżdża do domu co jest nieprawdą i dana lekarka sama to potwierdziła. Po interwencji w momencie znalazł się lekarz który przyjechał... Tak samo jest z wizytami, niby nie ma już miejsc ale jak się uda dostać to okazuje się nie ma żadnych kolejek, poczekalnia jest pusta i "ostatnia" osoba jest tak naprawdę pierwszą w kolejce...

Paulina Musioł

Cały ośrodek swoim wyglądem, wyposażeniem i obsługą zatrzymał się w latach ubiegłego ustroju. Umówienie na wizytę poprzez zadzwonienie do rejestracji to kwestia nastroju osoby odbierającej telefon, gdyż nie raz zdarzyła się sytuacja, w której podniesiona słuchawka została natychmiast odrzucona. Nie ma znaczenia czy pacjent jest z niepełnosprawnością - jedyne przywileje w przychodni ma jej "obsługa" podczas trwającej całą zmianę przerwy na kawę. Wgląd do własnej dokumentacji medycznej utrudniony 2 tygodniami urzędowego czasu na przekładanie papierów. Pierwszeństwo w kolejkach mają znajomi niekompetentnych lekarzy, którzy bagatela, mylą się w np. datach wystawionego zwolnienia lekarskiego. Rotacja lekarzy to osobny temat, bo mało kto chce pracować w tym "ośrodku". Jeżeli ktokolwiek ma wybór - niech skorzysta z usług innej placówki zdrowia. Tym, którzy są z różnych przyczyn skazani na ten "ośrodek" - życzę zdrowia!

Sylwester Tyryłło

W marcu punkt pobrań pracował w środy ale w kwietniu już nie. Pacjent musi san chodzić co miesiac do przychodni i kontrolować wszystkie wywieszki na drzwiach by wiedzieć co, kiedy jest otwarte. Zmarnowalem dniówkę przez tą zmiane w harmonogramie. Skierowania z GOZ nie sa honorowane przez NFZ. USG nie funkcjonuje mimo ze sprzęt do tego badania leży w jednym pokoju. Lekaze dają skierowania do USG i każą sobie szukac w internecie gdzie mozna najszypciej wykonac badanie. To samo ze skierowaniami do specjalisty. W myszkowskim szpitalu kolejka do gastroenterologa trwa 6 miesięcy. Sluzba zdrowia umarła.

Judyta Bury

Totalna niekompetencja i brak wiedzy osób tam pracujących, kilka razy dzwoniłam i pytałam o badanie lekarza medycyny pracy, bo moj pracodawca nie ma umowy z tym ośrodkiem. Powiedziano mi, że mam przyjśc do gabinetu, nie ma problemu, Pani doktor podpisuje jednorazowa umowę i zrobi mi badania. Pani Doktor po 2,5 godzinie oczekiwania w kolejce odnówiła wykonania badania.

Kamila No

Dodzwonić się jest bardzo trudno. Jeszcze dałoby się zrozumieć, że w dobie koronawirusa mogą być utrudnienia no ale zeby dodzwonić się i być już na lini a posłuchać wszystkich plotek na temat okolicznych mieszkańców i pracowników gminy no to już jakaś przesada chyba.