Provet - Plewiska

Katarzyna G.

Nie polecam proszę omijać szerokim łukiem. Pies miał wykonany zabieg usuwania kamienia nazębnego. Przed zabiegiem jak na 10 latka był energicznym psem, kontaktowym, całkowicie zdrowym. Po zabiegu pies czuł się coraz gorzej biegunka, osowiały, całkowity brak energii. Po 3 dniach od zabiegu zwymiotował krwią była to noc i weekend więc w niedzielę udaliśmy się do Provetu po pomoc. Absolutnie nie przyznali się do jakichkolwiek zaniedbań, uchybień czy niedopatrzeń co wpłynęło na samopoczucie psa. Zaczęli wymyślać choroby i zwalać na przypadek, że pies po zabiegu zaczął się źle czuć i teraz hit, że daliśmy mu do jedzenia starą karmę!!!! Gdzie zważając na zabieg dot zębów zadbaliśmy aby jadł mokra w małych ilościach. Naciągnęli nas na pieniądze ale najgorsze, że przez nich pies cierpi i nie wiadomo co będzie dalej.

Kwant

Krótko: W żaden sposób nie polecam. Okropnie… żadnej wiedzy. Żadnej pomocy.

Ludzie proszę o pomoc o doradę fachowca i lekarza. Ortopedy i chirurga. Strasznie strzelają kolana/stawy tylne, rzepki. Do tego tydzień temu nagle sie pojawiła gulka przy palcach u psa. Twierdzą że jest prawdopodobieństwo nowotworu. Pies nie ma nawet 6 lat jeszcze.

Piotr A.

Polecamy całym sercem tą Lecznice
Pracują tu Wspaniali Ludzie o wielkim talencie. Czarna labradorka dziękuje za przywrócenie zdrowia i stanu sprzed choroby

Marcin N.

Nie polecam!!! Pani weterynarz nie ma pojęcia o swojej pracy . Zleca drogie i niepotrzebne badania. Cietpiacemu psu nie pomogla w żaden sposób. Zastrzyk przeciwbólowy w żaden sposób nie pomógł. Do tego rachunek za wizytę wyniósł 480 zł a efekt żaden. Dodam ,że to była niedziela. Następnego dnia mój weterynarz za 150 zł za wizytę i zastrzyki od razu zdiagnozował rwę kulszową. Omijajcie z daleka. Tu chodzi tylko żeby wyciągnąć jak najwięcej kasy

Aleksandra

Najogólniej - moj pies już dawno by nie żył gdyby nie Oni.
Profilaktyka super, awaryjne sytuacje super, sytuacje beznadziejne też opanowane koncertowo.

Aleksandra H.

Razem z pieskami posiadamy dość duże doświadczenie z weterynarzami z tej kliniki. W ostatnim czasie jakość usług strasznie się pogorszyła, a weterynarze zaczęli przykładać coraz mniejszą wagę do wykonywanej pracy.
Kilkukrotnie zwracaliśmy się z problemem z oczami u psa, jednak za każdym razem otrzymywaliśmy te same zalecenia, mimo poinformowania, że już poprzednio brak było oczekiwanych efektów. Brak dalszych wskazówek, zaleconych badań - krople jak ostatnie dwa razy nie pomogły tak może za trzecim pomogą. Niestety weterynarze nie zaglądają do dotychczasowej historii leczenia zwierzęcia.
Innym razem zwróciliśmy się z problemem z łapą u psa. Jeden weterynarz zalecił konsultacje ortopedy, na którą musieliśmy umówić się osobno - oczywiście odpowiednio długo czekając. Według pierwszego weterynarza było podejrzenie zerwanego więzadła. Po długo wyczekiwanej konsultacji ortopedycznej lekarz nie stwierdził zerwanego więzadła, zalecił jedynie zabieg ostrzykiwania kolana kwasem, który miał pomóc pieskowi (zabieg był dość drogi). Z uwagi na brak efektów, jakie miał przynieść zabieg, skonsultowaliśmy się z innym weterynarzem, który ocenił, że piesek ma faktycznie zerwane więzadło i kolano znajduje się w stanie krytycznym i wymaga natychmiastowej operacji. Niestety brak profesjonalizmu i błędna diagnoza przełożyły się na kilku miesięczne cierpienie pieska.
Na osobną ocenę zasługuje dodatkowo czas oczekiwania na konsultację. Nawet w poważnych przypadkach średni czas oczekiwania na wizytę to około tydzień.

Werka

Od dłuższej chwili zbieram się, by napisać opinię co do tego miejsca. NIE POLECAM!! BŁĘDNE DIAGNOZY!!!!
Nie polecam i jeszcze raz nie polecam. Ludzie tam pracujący chyba kompletnie nie znają się na tym, co robią, nastawieni tylko na zysk. Przychodnia wpierw robi dobre wrażenie, profesjonalne zapisy, smaczki dla psów, miłe panie w recepcji, uśmiechy i inne takie. Ale potem czar pryska. Pół roku temu poszliśmy z lagotto romagnolo na przegląd uszu. Drożdżyca. Pani kategorycznie odradziła wyrywania włosów z uszu tej rasy, twierdząc, że "z ucha nic się nie wyrywa i nic się do niego nie wlewa". Okey, z tym, że u lagotto wyrywanie włosów z uszu to norma i wręcz obowiązek. Zaufaliśmy, pies ucha nie wyleczył, problem się nasilił, dopiero wizyta u innego lekarza potwierdziła nasze obawy. Teraz jest okej. Odpowiednie leczenie, antybiotyk, wyrywanie włosów, wszystko ok. Kompletnie odwrotne zalecenia niż te z Provet. Druga sytuacja, bardziej przykra i drastyczna, z innym psem, którego niestety nie ma już wśród nas. Pies poczuł się źle, wymiotował, był zimny i osowiały, serduszko strasznie dziwnie biło. Stwierdzili, że to zatrucie. Kazali psa zostawić na kroplówkę wzmacniającą. Po kilku godzinach pies został odebrany, niestety w samochodzie w drodze do domu zmarł. Po konsultacjach z innymi lekarzami okazało się, że miał zawał serca. Kolejna błędna diagnoza, być może przypłacona życiem, może dałoby się coś jeszcze psu pomóc... To nie pierwszy przypadek tak nieprofesjonalnego podejścia. Sądząc po ostatnich opiniach, to miejsce zwyczajnie się popsuło. Nie ryzykujcie, jest masa innych, lepszych, bardziej kompetentnych przychodni. Pal sześć jeśli chodzi o kasę. Zwierzę cierpi i nie dostaje należytej pomocy. Nigdy więcej.

Agata C.

Nie polecam, na jednej wizycie byliśmy obsługiwani przez łącznie 3 osoby, zaczął Pan, Pani z recepcji, a na końcu jeszcze inna Pani. Przeprowadziliśmy się z innego miejsca Poznania i szukałam nowego weterynarza, i nie wiem, jak pies ma poczuć się komfortowo w nowym miejscu przy nowych osobach skoro co chwile przychodzi ktoś inny, drzwi otwarte, non stop ktoś wychodzi i przychodzi do sali. Obcinanie pazurów trwało z 15 minut? Były w normalnym stanie, 2 miesięczne. Były obcinane przez dwie różne osoby, Pani z recepcji obcinała jednego pazura parę razy, krzycząc, zrzucając cążki przy każdym ruchu psa, mimo zapewnień że nie gryzie - nie lubi obcinania pazurów i się wyrywa. Kolejna Pani zrobiła to w 3 minuty (3 pozostałe łapy - wcześniej jedna łapa trwała koło 10 minut) Każdy kiedyś musi się nauczyć, ale mój reaktywniak to nie królik doświadczalny. Pies z wizyty wrócił bardzo poruszony i przestraszony.. Tragedia