Szpital Powiatowy im. dr Aleksandra Majkowskiego w Kartuzach - Kartuzy

Ann Modz

Trafiłam na oddział chirurgii, operował mnie pan Dr.Rafał Camilleri.Opieka całego zespołu na sali operacyjnej na wysokim poziomie.Panie pielęgniarki bardzo pomocne, pomimo dużej ilości pacjentów dla każdego miały czas, Pan ordynator to lekarz z powołania, dobrze że pod jego okiem uczą się młodzi lekarze bo za parę lat niewielu takich ludzi pozostanie.
Wielkie serce człowieka i empatia , ciepły ton głosu powoduje że pacjent czuje się bezpiecznie i wie że jest w dobrych rękach.
Minęły dopiero dwie doby od operacji kolana, która była skomplikowana a nie znam jeszcze efektów pragnę z całego serca podziękować wszystkim pracownikom tego szpitala.
Jesteście wspaniałymi ludźmi , którzy wykonują ciężką pracę, a rzenujące jest wystawianie negatywnych opinii na ten szpital , tacy ludzie to poprostu głupcy.
A jeśli są niezadowoleni z takiej opieki niech korzystają z prywatnych klinik .Tam dostaną pyszne jedzenie ,białe ręczniczki , pachnące mydełka i rachunek. Szpital zasługuje na najwyższe uznanie, zwłaszcza w tak trudnych czasach .
Chylę czoła i składam jeszcze raz podziękowania na ręce Pana Ordynatora dla całego zespołu Chirurgii .

Patrycja Pati

Nie polecam brak komunikacji pacjent-lekarz
Olewają pacjenta zbywają jak potrafią panie są nie mile opryskliwe a pacjent to zło które zawraca dupe
W październiku miałam mieć artroskopie kolana ponoć w dniu przyjęcia nie działał sprzęt kazali mi dzwonić żeby uzgodnić nowy termin próbowałam dowiedzieć się przez dwa tygodnie jaki termin, dopiero Pani sekretarka miła, wpisała mnie na grudzień ale nie potwierdził tego ortopeda (ponoć miał oddzwonić ale tego nie zrobił) nie odbierają telefonów w tym całym nieszczęściu dodatkowo coś trzasło mi dodatkowo w kolanie to dowiedziałam się tylko tyle że muszę diagnozować na własną rękę a do ortopedy mam iść gdzieś gdzie znajdę wolny termin
Porażka
Pacjent musi błagać o zainteresowanie inaczej o nim się zapomina

Karolina Kropidłowska

Z kolei ja nie polecam porodu w Kartuzach . Rodziłam 02.03.2024 trafiłam na poród do położnej Aleksandry K. Od około godziny 10:30 do 19 nic owa położna nie robiła żeby poród był szybszy tylko zwiększała dawkę oksycotyny i trzy razy zbadała rozwarcie . Po przebiciu wód płodowych przez 4.5 godziny kazała mi siedzieć na piłce gdzie zgłaszałam bóle parte pol godziny po przebiciu wód . Zero zainteresowania . Na szczęście na kolejną zmianę o 19 przyszła położna Michalina B której zawdzięczam życie syna . O 20:05 syn przyszedł na świat w stanie ciężkim . Przez poród który "zapewniła" mi Pani Aleksandra synek jest pod stałą kontrolą specjalistów i fizjoterapeutów . To chyba najgorsze dla rodziców po narodzinach nie usłyszeć płaczu dziecka .... Po dziś dzień nie mogę się z tym pogodzić

Damian Mielke

Z pełnym przekonaniem polecam oddział położniczy w Kartuzach, który nie bez powodu uznawany jest za jeden z najlepszych w Polsce. W szczególności chciałbym podziękować Pani Oli oraz Pani Natalii. Wszystkie panie położne oraz lekarze mają niezwykle odpowiednie podejście, które jest godne podziwu. Widać, że wkładają w swoją pracę serce i wykonują ją z pasją. Ich podejście jest naprawdę ludzkie i profesjonalne, co czyni ten oddział wyjątkowym. Jeszcze raz dziękuję całej ekipie położniczej w Kartuzach. Z całego serca polecam!

Sylwia Puchacz

Bardzo polecam oddział położniczy, na którym przebywałam i gdzie na świat przyszedł mój Synek. Personel na trakcie porodowym bardzo mnie szanował, dwie osoby z własnej inicjatywy zapoznały się z planem porodu, mogłam spędzić dużo czasu pod prysznicem i w wygodnych pozycjach, atmosfera była bardzo przyjazna. Jedzenie na oddziale jest dobre, dostępne są opcje wegetariańskie. Za bardzo duży minus uważam jednak brak przewijaka w sali poporodowej. Przewijanie na łóżku na drugi dzień po porodzie jest koszmarnie niewygodne a wręcz bolesne. Poranne ważenie dzieci przez jedną ze starszych Pań położnych było delikatnie mówiąc niedelikatne. Pozatym cały personel był bardzo wspierający.

Edyta Strojk

Nie polecam izby przyjęć ginekologiczno-połozniczej zgłosiłam się na izbę przyjęć z plamieniem w 5 tygodniu ciąży gdzie z łaska mnie przyjęli i zrobili tylko USG poczym nic mi nie mówiąc wypuścili mnie do domu nawet nic nie zrobiąc żeby zatrzymać to plamienie następnego dnia rano zgłosiłam się ponownie na izbę z krwawieniem już i też łaskawie po paru godzinach mnie przyjęli i Dali luteinę dopochwowo gdy było już za pózno bo po paru godzinach od wyjścia z izby powróciłam z mocnym krwawieniem gdzie już w tedy usłyszałam bardzo mi przykro ale poroniła pani a kilka godzin wcześniej zarodek jeszcze był żywy gdyby mnie zatrzymali dzień szybciej na obserwacji i wydrążyli leczenie to bym nie straciła dziecka a dziś bym była jeszcze w ciąży .... Człowiek szedł po pomoc a jej nie dostał

Iwona Płaczek

Najlepsi!!!!
Przyjechałam 31.08 w porannych godzinach, ze złamana kością stopy pod szpital, jedna z pracujących tam Pań odrazu wybiegła po mnie z wózkiem! WOW byłam bardzo miłe zaskoczona - jeszcze raz dziękuję, że nie musiałam kuśtykać po wjeździe 🙂 Byłam sama więc szybko znalazła się kolejna Pani która towarzyszyła mi w podróżowaniu od pokoju do pokoju, umilając czas rozmową.
Pomoc była błyskawiczna i fachowa zarówno ze strony Pani z triaż-u jak i Pani doktor.
No i życzę każdemu tak pozytywnej energii jaką posiada Pani wykonującą RTG 🙂

Jestem pod ogromnym wrażeniem empatii i pomocy, którą wykazują pracujące tu osoby.

Aleksandra Maria Lubotzka

Bardzo polecam oddział ginekologiczny, na którym byłam operowana. Od samego przyjęcia bardzo mili i spokojni ludzie. Mimo masy obowiązków, które mieli ( i mają codziennie) nikt się nie zdenerwował, każdy potrafił mi wszystko wytłumaczyć. Panie pielęgniarki na oddziale ginekologicznym odczarowały moje traumatyczne wspomnienia z poprzednich zabiegów w innych szpitalach. Świetnie też widzieć młody personel, który jest tak pomocny, kompetentny i wyrozumiały. Mimo dużej ilości pacjentów oddział był czysty w każdym zakamarku. No i oczywiście lekarze- Doktor Pankau, to najlepszy specjalista, u którego byłam (a byłam u wielu), ale przy każdym lekarzu, z którym miałam na oddziale styczność czułam się po prostu bezpiecznie. A to dla mnie najważniejsze. Brawo dla całej załogi, bo na tę opinię wpłynęły zasługi nie tylko pielęgniarek i lekarzy, ale też wielu innych osób z obsługi ?