Tworków - ruiny pałacu - Tworków

Ania P.

Bardzo fajnie miejsce do zobaczenia i miłego spędzania czasu.Ruiny pałacu utrzymane w dość dobrym stanie,dla mnie są piękne,jest wieża na którą można wejść i zobaczyć z góry widoki.Wejscie jest darmowe,na terenie pałacu są ławeczki więc można odpocząć oraz darmowe ubikacje które są bardzo zadbane .Niedaleko pałacu znajduje się niewielki park oraz staw gdzie można posiedzieć na ławeczce i popatrzeć na pływające kaczki.W okresie letnim można również skorzystać z basenu otwartego,który znajduje się przy parku.Zachęcam do odwiedzenia tego miejsca bo warto ?

Bartosz Światowski

Ruiny pałacu w Tworkowie to idealne miejsce na krótki, klimatyczny wypad. Przyciągnęło mnie malownicze otoczenie i historia tego miejsca, które sięga średniowiecza. Pomimo że to ruiny, są świetnie zabezpieczone, co pozwala bezpiecznie zwiedzać, a wejście jest całkowicie bezpłatne.

Największą atrakcją jest wieża, z której roztacza się piękny widok na okolicę – widoki naprawdę robią wrażenie!

Sama konstrukcja pałacu, z jego krużgankami i wiekową architekturą, emanuje dawną świetnością. Co więcej, teren wokół jest zadbany i idealnie nadaje się na spokojny spacer, nawet dla rodzin z dziećmi. Są tu toalety, a latem można kupić lody – idealny dodatek do popołudnia spędzonego na odkrywaniu historii. Dodatkowym plusem jest darmowy parking tuż przy obiekcie.
Jeśli ktoś szuka miejsca na relaks w otoczeniu zieleni i historii, Tworków to zdecydowanie punkt obowiązkowy.

Film ? z tego miejsca na YouTube Campboxy że

Dobrej Drogi

Maciej Borski

Wspaniale zabezpieczone ruiny zamku, który ma swoje korzenie w średniowieczu. Podczas przebudowy w XVI wieku powstało zachodnie skrzydło zamku z wieżą, która dziś stanowi największą atrakcję zamku. Roztacza się stąd wspaniały widok na okolicę. Kolejne przebudowy zamku miały miejsce w kolejnych wiekach. W 1931 roku zamek uległ spaleniu. Prace rewitalizacyjne wraz z zabezpieczeniem ruin zostały podjęte dopiero w XXI wieku. Ostatecznie w lipcu 2020 roku wieża widokowa wraz z ruinami została udostępniona do zwiedzania. Wejście darmowe, ale można wspomóc gminę w utrzymaniu zabytku wykupując cegiełkę w formie banknotu o nominale 0 euro. Ruiny otacza pięknie utrzymany pałacowy park.

kubek kubek

Z roku na rok coraz ładniej to miejsce wygląda. Widząc że pieniądze nie idą w "błoto". Idealne miejsce na relaks z rodziną w niedzielny dzień. Blisko basen gdzie można się schłodzić. Przy ruinach można kupić lody i kawę. Dla zwiedzających otwarta też jest baszta z skąd można podziwiać ładne widoki na okolice.

maciej browarczyk

Bardzo ciekawe ruiny lecz do środka nie można było wejść. Dni otwarcia wywieszone są na tabliczce

Mariusz Baron

W miejscu dzisiejszego pałacu miała znajdować się średniowieczna warownia wzniesiona w stylu gotyckim. W 1557 dobra tworkowskie nabył sędzia ziemski Kasper Wiskota von Wodnik. W 1567 rozpoczął budowę pałacu, jako swojej rodowej siedziby. Możliwe też, że była to tylko przebudowa starszego obiektu, świadczyć może o tym obecność ciosanego kamienia oraz gotycki układ cegieł w jednej z partii murów piwnicy. Powstało wówczas skrzydło zachodnie z wieżą, następne dwa powstały w późniejszym czasie - w 1600 lub najpóźniej przed 1666 rokiem. Część środkowa pałacu (północna) posiadała wybrzuszenie w kierunku południowym z dwoma skrzydłami po bokach, które otaczały dziedziniec. Po kilku latach Kasper von Wodnik zmarł, a dobra i pałac przejął Johann von Bess von Cöln und Katowitz, sędzia ziemski księstwa opolsko-raciborskiego. Jego brat, Adam, sprzedał dobra rodzinie von Charwat, która była już w posiadaniu kilku dóbr w okolicach Raciborza. Kolejnym właścicielem została rodzina Lassota, a następnie Lichnowski, którzy w latach 1621-1637 rozbudowali pałac i zmodernizowali wnętrza

gabim11

Bardzo fajne miejsce do obejrzenia zarówno z rodziną jak i tylko we dwoje. Z wieży pałacu można podziwiać okolicę tą bliższą i dalszą. Świetne miejsce na sesję zdjęciową np ślubną.

Paulina

Wszędzie informacje podane, że ruiny pałacu dostępne do zwiedzania do godziny 19 (ostatnie wejście 18:45). Pokonawszy ok 90 km, zastaliśmy piękne ruiny, ale przede wszystkim rozczarowanie. Godziny otwarcia są całkowicie inne. Brak gdziekolwiek zaktualizowanej informacji, oprócz tej na miejscu. Żyjemy w XXI wieku i wszyscy głównie opieramy się na internecie. Nie byliśmy sami w takim błędnym przekonaniu, że uda się nam zwiedzić, ponieważ przed nami, jak i po nas, przyjeżdżały kolejne samochody z przekonaniem, że zdążą zwiedzić ruiny.